czwartek, 24 listopada 2011

Idzie zima zła... Wymiana akumulatora na większy.

Jako, że zima zbliża się nieuchronnie to i nie dało się tego faktu ukryć przed akumulatorem w moim Polo. Kiedy temperatura spadła do -7 stopni Celsjusza akumulator wystraszony tym faktem nie odpalił silnika. Szybka reanimacja "na kable" dała efekt. Postanowiłem nie czekać i zbadać akumulator w specjalistycznej firmie - koszt 0 zł. Wyrok zapadał szybko - akumulator nie nadaje się do niczego.
Na moje jak się okaże szczęście znajomy przymierzał się do zakupu akumulatora do swojego diesla, gdyż ten który miał dawał za mały prąd rozruchowy (zamiast 540A to 370A). Po szybkich konsultacjach padł pomysł, że może ten akumulator posłuży jeszcze w moim benzynowym Polo. Musiałem się jednak dowiedzieć czy jeśli zamiast standardowo akumulatora 38 - 44 Ah  i prądzie rozruchowym coś ok 300A wsadzę większy nie będzie to miało jakiś negatywnych skutków, czy niespodzianek. Po zasięgnięciu wiedzy na kilku forach internetowych oraz u 2 specjalistów zeznania się pokrywały :) Można wsadzić większy akumulator bez większych obaw. Jedyne to może nie doładowywać go do końca alternator, co odbije się na jego żywotności. Skoro i tak miał iść do recyklingu to może jeszcze dam mu szanse posłużyć a odda się mój stary akumulator.
Pierwsze testy trwają :) przy -7 odpala od strzała, zobaczę co będzie przy -15 i więcej...

Na koniec mała uwaga: przy kupnie nowego akumulatora należy zwrócić stary w celu ochrony środowiska naturalnego.

5 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli faktycznie nasz akumulator już odmawia współpracy to wtedy na pewno należy pomyśleć o jego wymianie. Jakiś czas temu ja także miałam okazję przeczytać artykuł https://techunbox.pl/akumulatory-litowo-jonowe-poznaj-ich-zastosowanie w którym bardzo fajnie opisano zasadę działania akumulatorów litowo-jonowych oraz ich zastosowanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak najbardziej czasami przychodzi taki moment, że należy wymienić akumulator gdyż nasz już odmawia współpracy. Myślę, że warto również przeczytać o prostowniku w http://autowizja.pl/2019/09/prostownik-co-to-takiego-i-do-czego-sluzy/ gdyż właśnie tam bardzo fajnie go opisano.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli faktycznie mamy taką potrzebę to myślę, że nie jest to żaden problem. Ja za to skupiam się na tym, aby zawsze mieć dobre ubezpieczenie OC na moje auto. W sumie po przeczytaniu wpisu https://kioskpolis.pl/ubezpieczeniowy-fundusz-gwarancyjny/ teraz już wiem jak wygląda kwestia i czym jest ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy kierowca wie, że awaria samochodu to nie jest coś, co można zaplanować. Kiedy coś takiego się zdarzy, najważniejsze jest, aby mieć zaufaną firmę, do której można zadzwonić. Dlatego warto zapamiętać adres https://hol-max.pl/, gdzie znajduje się profesjonalna pomoc drogowa. Dzięki nim, każda awaria stanie się tylko małym przeszkodą na drodze do celu.

    OdpowiedzUsuń