BEZPIECZEŃSTWO !
- nie paradujemy z ogniem, iskrami, papieroskiem w pobliżu miejsca akcji,
- nie mylimy biegunów akumulatorów,
- nie stykamy ze sobą zacisków kabli powodując zwarcie,
- samochód dawcy nie styka się z samochodem biorcy,
- nie zaszkodzi a wręcz pomoże jak dawca ma ciepły silnik - w razie zbytniego wyssania akumulatora łatwiej odpalić ciepły silnik,
- kable mamy porządne - supermarketowe raczej odpadają, bo mogą się np. nadmiernie zagrzać.
- Ustawiamy dawcę i biorcę tak żeby było możliwe podłączenie kabli miedzy akumulatorami.
- Kabel nr 1 (często koloru czerwonego) podłączamy z bieguna (+) biorcy do bieguna (+) dawcy.
- Kabel nr 2 (często koloru czarnego) podłączamy od bieguna (-) dawcy do masy silnika biorcy (jakiś masywny metalowy element silnika)*
- Uruchomiony silnik dawcy kilka minut powinien popracować, aby doładować choć trochę padnięty akumulator biorcy,
- Teraz są dwie szkoły, które polecam z naciskiem na opcje pierwszą:
- naturalna: gasimy silnik dawcy po czym biorca próbuje odpalić. Jeżeli się uda odpalić odłączamy kable w odwrotnej kolejności niż podana w pkt 1 i 2.
Jeśli kilka prób jest nieudanych to powtarzamy pkt 4 lub wina niesprawności leży gdzieś indziej. Nie kręcimy do upadłego bo później możemy nie odpalić żadnego auta :) - "sztuczny": silnik dawcy pracuje a biorca próbuje odpalić. Jeśli się uda to w samochodzie dawcy należy przed odłączeniem kabli włączyć jakiś odbiornik prądu najlepiej ogrzewanie szyby lub dmuchawę, natomiast NIE światła!
Odłączamy kable w odwrotnej kolejności podana w pkt 1 i 2.
* może ktoś być zaskoczony lub nie, ale NIEpowinno się podłączać (+) do (+) i (-) do (-) ze względów na większe ryzyko choćby uszkodzenia któregoś z samochodów.
** wskazówki tu zawarte są uargumentowane moim doświadczeniem zarówno w roli dawcy jak i biorcy a czasem obserwatora tego typu zimowych akcji :) Jeśli ktoś uważa, że wie lepiej lub do tej pory stosował inne metody to można się podzielić wszelakimi uwagami w komentarzach :)
Na całe szczęście póki co ja jeszcze nie miałam takich problemów z moim samochodem. Za to ja bardzo interesuję się kwestią ubezpieczeń OC. Fajnie na stronie https://kioskpolis.pl/certyfikat-ubezpieczenia/ napisano czym jest de facto certyfikat ubezpieczenia.
OdpowiedzUsuńTak się składa, że całkiem niedawno moje auto w ogóle nie chciało się uruchomić i to był taki mały problem dla mnie. Jednak jak skontaktowałem się z pomocą drogową https://zakrzewski-holowanie.pl/ to już wiedziałem, że wszystko dobrze się zakończy.
OdpowiedzUsuńGdy jeszcze chodzi o takie kwestie to ja jestem zdania, że nie ma co się męczyć i dobrą opcją jest na pewno wezwanie pomocy drogowej. Zdecydowanie ważną sprawą jest to aby również wiedzieć, iż pomoc drogowa https://www.pomocdrogowa.w.poznaniu.pl/oferta/ na pewno będzie w stanie nam pomóc.
OdpowiedzUsuń